Traci Chee
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 24-05-2017
Seria: Morze atramentu i
złota (Tom 2)
Kategoria: Literatura
Młodzieżowa
Liczba stron: 536
Cena: 39.90
Jeszcze więcej magii, intryg i przygód…
Sefia
i Łucznik uciekli ze szponów Straży, poznawszy straszną prawdę o rodzicach
dziewczyny i smak pierwszego pocałunku. Ukrywają się w lasach, opatrując rany i
planując następny ruch. Łucznik stara się przezwyciężyć traumę przeszłości,
lecz okrutne wspomnienia nękają go za każdym razem, gdy przymknie powieki.
Kiedy
bohaterowie spotykają grupę impressorów, Łucznik znajduje sposób na pokonanie
koszmarów: zaczyna polować na swoich prześladowców i uwalniać ich ofiary.
Jednak ceną za to jest przeobrażenie z łagodnego młodego człowieka, którego
pokochała Sefia, w posępnego wojownika.
Łucznik
i Sefia wędrują po królestwie Deliene, ale im więcej walk prowadzą, tym większy
staje się głód krwi chłopaka. Sefię pochłaniają tajemnice Księgi, dotyczące jej
rodziny, Straży, Łucznika. Czy to możliwe, by był bohaterem z legend? To, co
Księga ostatecznie ujawnia, nie daje Sefii wyboru: musi bronić towarzysza za
wszelką cenę, nawet jeśli oznacza to utratę jedynej osoby, która ją kocha.
Sefia jako mała dziewczynka była
przygotowywana do specjalnej misji. Przez taki obrót sprawy musiała szybko
wkroczyć w dorosłość i być sprytniejsza od swoich wrogów, którzy deptali jej po
piętach i nie dawali o sobie zapomnieć…
„Mówczyni”
to drugi tom serii „Morze Atramentu i Złota”. Dowiadujemy się w nim jak dalej
wyglądało życie poprzednich bohaterów. Czy udało im się pokonać swoich wrogów,
odnaleźć spokój w wirze wojen i rozlanej krwi oraz znaleźć miłość.
Tak
jak w poprzedniej części, mamy wiele fascynujących przygód, wspaniałych
bohaterów, magię i wiele, wiele różnych emocji. Autorka nie daje o sobie
zapomnieć i również tym razem serwuję nam piękną powieść, od której nie możemy
się oderwać.
W
moim pierwszym odczuciu, po wzięciu książki w rękę, pomyślałam, że ta okładka
naprawdę mi się podoba. Kiedy patrzyłam na pierwszy tom, to niestety zewnętrzna
strona książki nie przypadła mi do gustu. Tutaj połączenie kolorów jak i
dziewczyna przedstawiona na pierwszym planie było dobrym pomysłem. Z miłą
chęcią przyznam, że teraz trochę lepiej się czytało mając taką piękną okładkę.
I jeszcze ten piękny zapach kartek! Mogę dodać, że i tutaj mamy piękną mapę na
pierwszych stronach książki.
Dla
mnie plusem jest też fakt, iż mamy dużo rozdziałów, które nie są zbyt obszerne
i nie ciągną się przez wiele kartek. Moim skromnym zdaniem, taki zabieg jest
ułatwieniem dla czytelnika, ponieważ sama książka nie jest najchudsza – ma ponad
600 stron. Nawet dla osób, które nie lubią takich grubasów jest to dobra opcja.
Nie musimy się męczyć i liczyć ile to nam jeszcze kartek zostało do końca, lecz
możemy delektować się przygodą.
„Czytelnicy zapomnieli o tej podstawowej
prawdzie. Zapomnieli jak delikatna jest książka. Jak nieodporna na ogień. Na
wilgoć. Na upływ czasu. Na złodziei.”
Jest napisana prostym językiem dla fanów
fantastyki. Dla tych, którzy lubią czytać niesamowite przygody i szukają
bohaterów, których nie trzeba
ciągle ratować, ale sami wychodzą cało z opresji. Autorka prowadzi narrację pełną
niespodziewanych zwrotów akcji, jej opisy stanową całość, która nie jest ani za
długa, ani za krótka.
Po
zakończeniu pierwszej części byłam bardzo ciekawa dalszych losów. Jak potoczą
się pewne sprawy? Sięgnęłam po „Mówczynię” od razu nie zastanawiając się czy
może zrobić sobie przerwę, ochłonąć, a za parę dni wrócić do kolejnej części. Nie
zrobiłam tego i nie żałuję swojej decyzji. Jestem ciekawa czy będzie kolejna
część, czy to już koniec, lecz na razie jest to dla mnie tajemnicą, która z
czasem się rozwiąże.
Tak
jak poprzednio, polecam Wam książkę autorstwa Traci Chee. Mam nadzieję, że o
tych powieściach będzie trochę głośniej, ponieważ są bardzo dobrze napisane.
Moja
ocena 8/10
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz