Sara Pennypacker
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: IUVI
Liczba stron: 300
Data premiery: 26-10-2016
Nagrody: Książka Roku Lubimyczytać.pl (2016)
Cena: 29.90
Od dawna chciałam przeczytać ten
bestseller, ale jakoś zawsze moja ręka łapała inne książki. Pewnego dnia
wybrałam się do biblioteki. Patrzyłam na różne tytuły i mój wzrok padł na „Pax”
mówię sobie w myślach to czas aby ją przeczytać. Byłam przekonana o tym, że
biorę do ręki tytuł dedykowany dzieciom. Chociaż opowiada o
chłopcu i lisie, z którym łączy go przyjaźń, powieść ta jest raczej dla
młodzieży i dorosłych. W wielu momentach przekazywane są treści i prawdy o
życiu. W moim odczuciu bardzo przypomina „Małego Księcia”
Odkąd Peter znalazł osieroconego liska i
nazwał go Pax, są nierozłączni. Robią wszystko razem i nie widzą świata poza
sobą. Jednak ojciec Petera idzie do wojska, chłopiec zostaje wysłany do
dziadka, a liska niestety muszą wypuścić do lasu. Lis musi nauczyć się żyć w
dzikim lesie i zdobywać pożywienie, ale nigdy nie traci nadziei na to, że jego
chłopiec wróci i zabierze go do domu. Chłopiec bardzo
przeżywa stratę, nie potrafi wybaczyć sobie ani tacie tego, co się stało. Sam,
na własną rękę, ucieka z domu i wie, że zrobi wszystko, by uratować
przyjaciela. Oboje podczas tej podróży dowiadują się wielu rzeczy o sobie i o
świecie, a cenne lekcje jakie daje im życie mogą pobudzić do myślenia także
czytelników książki.
„Jest
taka choroba, która czasem dopada lisy. Sprawia, że przestają być sobą i
atakują obcych. Wojna to taka choroba tylko u ludzi. […] Tam, gdzie żyłem z
ludźmi, kiedyś przyszła wojna. Wszystko zostało zniszczone. Wszędzie był ogień.
Śmierć dosięgła nie tylko zarażonych wojną dorosłych samców, ale też dzieci,
matki, stare osobniki ich własnego gatunku. Wszystkie zwierzęta. Ludzie
zarażeni tą chorobą niszczą wszystko na swojej drodze.”
Książka opisuje przyjaźń, tęsknotę i
wojnę, ale nie w takim tradycyjnym ujęciu. Opowiada o tym, jakie są jej skutki
i jak cierpią ci, którzy nawet nie zbliżają się do linii frontu. Jak odbija się
to na najsłabszych i najmniejszych.
Bałam się zacząć czytać „Paxa” ponieważ
wielu ludzi mówiło mi, że tej książki nie da się przeczytać za pierwszym
posiedzeniem ,a wręcz każda strona wyciska łzy z oczu. Niestety zawiodłam, się
na tym tytule. Historia była wciągająca, gwarantowała wiele
wzruszeń i pozytywnych emocji, ale też smutku, żalu i cierpienia. Historia
rozwija się powoli, autorka buduje napięcie, z każdą kartką przygoda bohaterów
przyspiesza. Przez całą powieść dowiadujemy się co myśli i co czuje chłopiec, również
co czuje Pax. Natomiast z zakończenia powieści nie dowiadujemy się prawie
niczego ani dlaczego tak to się wszystko potoczyło, ani co czuł chłopiec, a co
lisek. Gdyby nagle jakimś trafem doczekalibyśmy się drugiej części byłam z tego
powodu bardzo szczęśliwa ponieważ ona by dopełniła pierwszą część ale niestety
nie będzie nam to chyba dane.
Mimo
mojej oceny książki „Pax” polecam ją dla moli książkowych, którzy jeszcze jej
nie czytali bo naprawdę warto po nią sięgnąć i samemu się przekonać czy to był
dobry wybór.
Moja Ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz