Kass
Morgan
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data
premiery: 19-09-2018
Cykl:
100
Kategoria: fantastyka
Cena:
34.90
Kolejna – po „Misji 100”, „Dniu 21” i
„Powrocie na ziemię” książka z cyklu „Misja 100”.
Wojna
nuklearna zniszczyła naszą planetę i teraz ludzkość walczy o jej odbudowę.
Minął już miesiąc, odkąd wylądowały nowe statki kosmiczne i reszta kolonistów
dołączyła do setki nastolatków na Ziemi. Ci, niegdyś nazwani młodocianymi
przestępcami, są teraz liderami wśród osadników.
Podczas gdy
wszyscy świętują razem swoje pierwsze wakacje, następuje atak grupy obcych,
których niezwykłe okrzyki bojowe wypełniają powietrze. Nowo przybyli zabijają
dziesiątki osób, porywają więźniów i grabią kluczowe surowce. Kiedy Bellamy i
jego dziewczyna Clarke odkrywają, że Wells, Octavia i Glass zostali złapani,
obiecują za wszelką cenę ich odnaleźć. Niestety, w drodze na ratunek
przyjaciołom coraz częściej się sprzeczają, nie mogąc dojść do porozumienia w
sprawie planu uratowania swoich przyjaciół. Analityczna Clarke jest pewna, że
może to osiągnąć na drodze pokojowej. Impulsywny Bellamy nastawiony jest na
konfrontację z wrogiem i nie pozwoli, aby cokolwiek - lub ktokolwiek - stanęło
mu na drodze do ratowania ludzi, których kocha.
Tymczasem
przebywający w niewoli z przerażeniem walczą o życie. Poddawani są praniu mózgu
i zaklęciom magnetycznego przekazu kultu, bowiem jego religijni fanatycy
postanowili powiększyć swoje szeregi i "uzdrowić" zniszczoną wojną
planetę... eliminując wszystkich jej mieszkańców. Jeżeli grupa ratunkowa nie nadejdzie
wkrótce, nastoletnich jeńców spotka los bardziej przerażający niż wszystko, co
mogliby sobie wyobrazić. Jeśli członkowie „Misji 100” chcą nazwać tę
niebezpieczną planetę domem, będą musieli pokonać dzielące ich różnice i
wspólnie walczyć, aby chronić siebie i swój świat.
Pewnie
większość z Was czekała z niecierpliwością na wydanie 4 części serii „Misja
100”. Przyznam się, że ja również należałam do tego grona osób. Nastał ten
dzień, w którym możemy przeczytać dalsze losy bohaterów.
Książkę bardzo przyjemnie się
czytało. Była napisana lekkim piórem, zrozumiałym językiem dla odbiorców. Każdy
z rozdziałów jest dedykowany innej osobie, a jednocześnie są one napisane krótko i zwięźle. Dla mnie
takie rozdziały (nie ciągnące się przez milion stron) są przyjemniejsze w
odbiorze.
To, co na początku przyciągnęło mój
wzrok, to piękna okładka. Mogę zresztą powiedzieć, iż każda kolejna okładka z
wydawnictwa Bukowy Las mi się podoba. Nie wiem jak oni to robią, ale wszystkie
mnie zachwycają swoim wyglądem. Mogłabym siedzieć i się w nie wpatrywać.
W serii możemy zobaczyć zasady
zachowania jednostki w tłumie. Jak radzą sobie ludzie w trudnych warunkach,
kiedy każdego dnia muszą walczyć o przetrwanie? Jaką cenę są w stanie zapłacić
nasi bohaterowie aby odbić swoich przyjaciół z niewoli? Niestety sytuacja
pomiędzy Clarke a jej chłopakiem nie jest również dobra. Czy uda im się mimo
przeciwności losu dotrzeć na czas i uratować swoich bliskich?
Po przeczytaniu książki mam mieszane
uczucia. Z jednej strony historia sama w sobie jest bardzo ciekawa. Lubię
czytać powieści związane z odzyskiwaniem Ziemi po katastrofie. Autorka nie do
końca chyba wiedziała jak połączyć całość, aby była spójna i ciekawa w
odbiorze. Takie uczucia mam również w stosunku do serialu, nakręconego na
podstawie omawianej książki. Obejrzałam tylko pierwszy sezon „The 100”. Muszę
się jeszcze przyznać, że niestety nie do
końca, ponieważ nie dałam rady. Czułam niechęć do tego serialu, co się
rzadko zdarza. Postanowiłam niedawno, iż zacznę oglądać jeszcze raz, może za
drugim podejściem przekonam się bardziej.
Pomimo paru minusów nie zniechęciłam
się do „Rebelii”. Przeczytałam ją do końca i nie żałuję tego. Dowiedziałam się
jakie były dalsze losy Clarke, Bellamy'ego, Wells'a i innych bohaterów. Moim zdaniem powieść jest godna
polecenia. Bardzo Was zachęcam do jej przeczytania. Sami się
przekonajcie czy 4 część Wam się podoba, czy jednak się zawiedziecie i
poprzednie książki były – w Waszej ocenie – lepsze.
Moja
ocena: 6,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz