Bianca Iosivoni
Wydawnictwo: Jaguar
Cena:
39.90
Data
wydania: 17-07-2019
Liczba
stron:416
Kategoria: literatura obyczajowa
Cykl: First
Elle i Luke są przyjaciółmi od dwóch lat i chcą aby ich relacja się na tym kończyła. Chodzą razem do tego samego college’u, spędzają ze sobą dużo czasu. Mają zgraną paczkę do której należą również Tate, Emery, Mason, Jenny, Dylan, Trevor, Mackenzie. Są jak rodzina, której Elle bardzo brakuję. Ma nadzieję, że pewnego pięknego dnia jej mama wreszcie ją zaakceptuję taką jaka jest. Jednak jej mama ma bardzo złe zdanie o swojej córce i nie patrzy na nią przychylnym okiem co bardzo boli Elle. Nikt z jej grona nie wie jaka jest sytuacja u niej w domu, o tym, że mama ją wyrzuciła z domu i nie utrzymuję kontaktu już z rodzicami. Niestety nie tylko ona ma sekret.
Luke co roku w rocznicę śmierci
swojej mamy upija się do nieprzytomności i próbuje zapomnieć, o tym co się
wydarzyło tamtego dnia. Obwinia się, że gdyby wtedy inaczej się zachował i nie
był tak bardzo porywczy dalej jego rodzina byłaby w komplecie, szczęśliwa. „Jak
to? To była moja wina. Gdybym wtedy nic nie powiedział, gdybym po prostu się
zamknął…”. Jego ciocia DeeDee radzi mu aby w końcu pozwolił im odejść i
pogodził się z tym. Za jej radą odwiedza grób rodziców i powoli, krok za
krokiem podnosi się z dramatycznych wydarzeń.
Elle i Luka coraz więcej łączy.
Robią rzeczy, których w przyjaźni się nie robi. Ale mówią do siebie, że to się
nie będzie liczyć. Jednak granica pomiędzy przyjaźnią, a czymś więcej coraz
bardziej się zaciera. Z jednej strony chcą być tylko przyjaciółmi i nie
wyobrażają sobie, życia bez siebie. Z drugiej natomiast widzą, że na przyjaźni
się nie skończy ale boją się zrobić krok na przód, aby wszystkiego nie stracić.
„First last kiss” jest to druga
część serii napisana piórem Bianci Iosivoni. W pierwszej części poznajemy losy
Emmy i Dylana. Jest to główny wątek książki lecz w tle możemy poznać też losy
naszych bohaterów Luka i Elle. Nic nie zapowiadało, że w kolejnej części
autorka zapoda czytelnikom taki zwrot akcji.
Pierwszym co przyciągnęło moją uwagę
do książki to oczywiście piękna okładka i dobrze zapowiadająca się historia
dwójki ludzi. Uwielbiam takie opowiadania z wątkiem miłosnym. Co do okładki
wydawnictwo Jaguar zawsze nie zawodzi i tworzy coś cudownego. Coś co jest za
razem piękne i minimalistyczne. Nie za dużo szczegółów, barw i zbędnych
napisów.
Książkę przeczytałam jednym tchem.
Nie mogłam się od niej oderwać. Chciałam od razu wiedzieć jak ta historia się
zakończy. Czy bohaterowie będą razem, czy jednak Elle za sprawą intryg swojej
mamy wybierze przyjaciela rodzinny, z którym zna się od zawsze jednak ich losy
zostały za jedną sprawą rozdzielone. Po przeczytaniu 416 stron nie zawiodłam
się ani trochę. Dostałam tego czego oczekiwałam i nie mogę się doczekać
kolejnej części ponieważ mam nadzieję, że poznamy tam dalsze losy bohaterów
nawet gdyby to nie był główny wątek książki.
Autorka bardzo mnie zaskoczyła
ponieważ podoba mi się jej warsztat pisania. Rozdziały nie były za
długie, zdania nie były pisane od niechcenia i język był bardzo przyjemny w
odbiorze. Dzięki temu ani sekundy nie nudziłam się przy czytaniu. Nie miałam
ochoty rzucić książki w kąt i o niej zapomnieć. Przeciwnie robiłam wszystko
tylko, aby znaleźć jak najwięcej czasu na czytanie.
Może takie książki są już trochę
przewidywalne ale i tak przyjemnie się ją czytało i polecam ją Wam z całego
serca. Warto ją przeczytać pierwszą jak i drugą część i czekać na kolejne dwie.
Ja już bym chciała mieć w swoich rękach „First last night”.
Moja ocena: 8.5/10
Za książkę dziękuję portalowi Sztukater.pl :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz